Podsumowanie zmagań w Eko Drew I Lidze

          Pierwszoligowcy także zakończyli sezon 2020 i zasłużenie przeszli na zimowy odpoczynek. W Eko Drew pierwszej lidze w sezonie 2020 rozegrano 90 meczy , 197 setów i 1658 gemów. W pięcioletniej historii pierwszej ligi rozegrano 631 meczy, 1353 setów oraz 11221 gemów. W obecnym sezonie wynik 6-0,6-0 padł sześciokrotnie, w stosunku 2-0 wygrywano 73 razy, a 17 meczy skończyło się na najdłuższym dystansie. Uwaga !!! Nie odnotowano w tym roku żadnego walkowera. Wielkie gratulacje dla pierwszoligowców, i proszę inne ligi by brały z nich  przykład.

Jakub Chmielewski – Kuba w naszej lidze wygrał wszystko co można, mistrzostwo ligi singla, debla oraz Puchar Ligi. Jedyne czego potrzebuje to wygranie czarnieńskiego szlema (wszystkie tytuły w jednym roku). Kuba w edycji 2020 wygrał wszystkie mecze i stracił tylko dwa sety (ze znanym sobie Danielem Dąbrowskim i Konradem Kopczakiem). We wszystkich rankingach zajmuje pierwsze miejsce i zepchniecie go z tych kilku tronów będzie niezwykle trudne. Kuba nie popełnił już błędów z poprzedniego sezonu, i dość solidnie pod każdym względem przygotował się do niedawno zakończonego sezonu. Mistrzostwo ligi wróciło  na ulicę Moniuszki. Do zobaczenia w 2021 roku !

 

 

Konrad Kopczak – po trzech, trzecich miejscach z rzędu przyszedł czas na vice mistrzostwo ligi. Jest progres, ale stać go na zwycięstwo w lidze. Warunek moim zdaniem jest tylko jeden – do sezonu przygotowujemy się w styczniu a nie w maju gdzie liga rusza pełną parą. Konrad właśnie przez spóźnione przygotowania przegrywa pierwszą rundę z najgroźniejszymi rywalami, a strata ta jest nie do odrobienia w rundzie rewanżowej. Możliwości spore, bo  za każdym razem na pudle w lidze singla , był też mistrzem ligi deblowej oraz dwukrotnie w finale PL. Do zobaczenia w 2021 roku !

 

 

 

Andrzej Pałosz – Andrzej przekonał się jak trudno broni się mistrzostwo ligi. W obecnym sezonie Andrzej wydawał się być odrobinę słabszy od czołowej dwójki ale za silny na pozostałych uczestników pierwszej ligi. Nie mniej jednak , po niespodziewanym sukcesie w poprzednim sezonie, miejsce na podium jest sporym osiągnięciem , które dla wielu zawodników byłoby ogromnym sukcesem. Andrzej do pudła w singlu, dołożył mistrzostwo w deblu  trzecie miejsce w Pucharze Ligi.Na spadek formy , na pewno miała kontuzja łokcia , która objawiła się w połowie sezonu. Do zobaczenia w 2021 roku !

 

 

 

 

Daniel Dąbrowski – W poprzednim sezonie pogromca obecnego mistrza ligi. W tym sezonie także jako jeden z dwóch graczy urwał punkt Jakubowi . Sytuacja podobna do Andrzeja , Daniel odrobinę za słaby na pudło ale z pozostałymi zawodnikami wygrywa w stosunku 2-0. Jedyne pudło , które Daniel zanotował w naszej lidze to trzecie miejsce na inauguracje ligi w 2016 roku. Niestety Daniel nie powiększy swojego wielkiego dorobku/drugie miejsca w  sumie rankingów OPEN i I Lidze, oraz 3 i 2 miejsce w tabeli wszech czasów Open i I lidze/ ze względów służbowych zmienia miejsce zamieszkania na Kościerzynę, w której dorastał a Czarne było dla niego dość długim przystankiem. Danielowi i jego rodzinie życzymy wszystkiego dobrego i miejmy nadzieję że na organizowanych przez nas zawodach zaszczycą nas swoją obecnością. Do zobaczenia !

 

 

Marek Chmielewski – Chciałoby się powiedzieć , ciągle w połowie stawki, ale trzeba jasno przyznać że na tą połowę stawki trzeba ciężko się napracować. Marek jest coraz bliżej wygrania meczu z Andrzejem Pałoszem i coś mi się wydaje że prędzej czy później ta sztuka mu się uda. Marek jak nie wydarzy się nic niespodziewanego będzie ligową trójką w sezonie 2021.  Marek gra bardzo dobrze ofensywnie zarówno forhendem jak i backhendem  . Z zawodnikami z miejsc 6-10 radzi sobie bez problemu. Do zobaczenia w 2021 roku !

 

 

 

 

Jonasz Palicki – O pierwszej rundzie zakończonego sezonu zapewne chciałby jak najszybciej zapomnieć. Zaczęło się od wysokiej porażki z Markiem Kozłem, Danielem Dąbrowskim i najbardziej przykra niespodzianka , porażka z beniaminkiem ligi 2-1. Później nie było wcale lepiej, piąta kolejka 9 miejsce , a szósta i siódma kolejka to czerwona latarnia tabeli. Przełamanie nastąpiło w ósmej kolejce gdzie Jonasz pokonał 2-0 Darka Tuckiego. Ten mecz otworzył worek z punktami i Jonasz ostatecznie wylądował na szóstym miejscu w tabeli I ligi. Niestety straty na początku sezonu były spore aby włączyć się w walkę o lepsze miejsce. Do zobaczenia w 2021 roku !

 

 

 

Robert Kotys – Chyba największy wygrany w stawce pierwszoligowców z dolnych rejonów tabeli. Wynik lepszy niż gra i jeśli Robert nie poprawi gry z backhendu to kolejny sezon zakończy się dla niego spadkiem do niższej ligi. Przed sezonem nikt nie liczył że może zdobyć jakiekolwiek punkty a skończyło się na 5 zwycięstwach (jedno 2-0 i cztery 2-1), co jest bardzo dobrym osiągnięciem i raczej nie do powtórzenia w najbliższych latach. Jednak na szczęście do kolejnego sezonu zostało siedem miesięcy i można nadrobić część zaległości. Do zobaczenia w 2021 roku !

 

 

 

 

Marek Kozioł –Świetnie rozpoczęty sezon meczem z Jonaszem Palickim i komplet punktów. Niestety w trzeciej kolejce spotkań z Markiem Chmielewskim , prezes doznał skomplikowanej kontuzji stopy co wykluczyło go z gry na 1,5 miesiąca. Nikt Markowi nie wróżył szybkiego powrotu do gry, a jedynym , który był przekonany że da radę był on sam. Ciężka i żmudna rehabilitacja pod okiem Sławka Głyżewskiego dała szybkie i spodziewane rezultaty . Marek nie dość że wrócił na kort to jeszcze utrzymał się w pierwszej lidze, co niech będzie przykładem dla innych zawodników że niemożliwe nie istnieje. Do zobaczenia w 2021 roku !

 

 

 

Przemysław Hibner – To naprawdę świetny zawodnik, dobry technicznie i bardzo dobry trener tenisa ziemnego. Niestety jest kolejnym przykładem zawodnika , który musi gonić sezon. Pierwsza runda dużo słabsza, dopiero w końcówce,  w ważnych meczach dla układu tabeli, Przemek zdobył cenne punkty , które zapewniły mu utrzymanie. Jestem przekonany że kolejny sezon Przemek rozpocznie w inny sposób i nie będzie musiał martwić się na koniec sezonu. Do zobaczenia w 2021 roku !

 

 

 

 

Dariusz Tucki – Chyba największy przegrany tego sezonu. W zasadzie to nie wiem co takiego się stało, bo gra na korcie wyglądała całkiem przyzwoicie. Trzy zwycięstwa jednak nie wystarczyły na utrzymanie się w śród pierwszoligowców, być może dlatego że wszystkie były za dwa punkty. Darek potrafił urwać punkt Markowi Chmielewskiemu, czego nie udało się zawodnikom z jego sąsiedztwa w tabeli. W 2019 roku Darek wygrał zdecydowanie zawody  w drugiej lidze i czy tym razem będzie dokładnie tak samo i Darek powróci do grona pierwszoligowców zobaczymy dokładnie za rok. Niestety tym razem na pewno nie będzie tak łatwo. Do zobaczenia w 2021 roku !

 

 

 

Jak widać na załączonym screenie Jakub Chmielewski jak wskoczył w szóstej kolejce na pozycję lidera to już jej nie oddał do samego końca sięgając po swój trzeci tytuł ligi. Konrad Kopczak zarezerwował sobie pozycję vice lidera w dziesiątej kolejce, natomiast dopiero na trzy kolejki przed końcem Daniel Dąbrowski stracił podium na rzecz Andrzeja Pałosza. Pozostali panowie przez dłuższą część sezonu nie zmieniali znacznie swoich pozycji .

 

 

 

 

 

 

Pierwszoligiowcy powinni być wzorem do naśladowania i byli, za co im serdecznie dziękujemy. Brak walkowerów, absencje za pomocą aplikacji, wyniki i chyba największa ilość zdjęć, czyni tą ligę wyjątkową pod kątem organizacyjnym i sportowym. Mam nadzieję że w 2021 roku spotkamy się w komplecie a pierwsza kolejka będzie następująca. Do zobaczenia w 2021 roku !

 

Data: 2020-09-11