Marek Kozioł pozostaje w pierwszej lidze
Kolejne dwa mecze rozegrano w pierwszej lidze i jak nic nie wyjaśniło się pod katem podium tak nie wyjaśniło się odnośnie spadków i baraży. Jak widać musimy poczekać do pierwszego tygodnia września i zarazem ostatniego terminu rozegrania wszystkich meczów by poznać prawdę o kolejności w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Bardzo ważne spotkanie rozgrywał Marek Kozioł. Co prawda miał za przeciwnika , który wciąż ma szansę na mistrzowski tytuł , ponadto Marek urwał w pierwszej rundzie seta Andrzejowi Pałoszowi, więc zestawienie potrzeby gromadzenia każdego punktu z wygraniem już seta z Andrzejem , bardzo niewygodnym rywalem , dawało cień szansy na jakieś zdobycze punktowe. I faktycznie Marek przystąpił do tego meczu skoncentrowany, wiedząc że jego sytuacja w grupie nie jest najlepsza. Andrzej także nie postanawia odpuszczać sezonu 2023 co było widać w pierwszej fazie pierwszego seta , gdzie człuchowianin wyszedł na szybkie prowadzenie 4-1. Marek , grając bardzo dobry tenis doszedł Andrzeja na 4-3. Cóż z tego gdy Marek zaczął popełniać sporo wymuszonych błędów , przy inteligentnej grze Andrzeja. Pierwszy set dla człuchowianina 6-3. W drugim secie mimo ambitnej postawy , Andrzej doprowadzał do łez „prezesa” i prowadził już 5-0. Marek odzyskał wiarę i zdobył kolejne dwa gemy . niestety dla Marka , były to ostatnie zdobycze tego wieczoru, w bardzo trudnych warunkach pogodowych (ciągła mżawka) . Andrzej Pałosz – Marek Kozioł 2-0 (6-3, 6-2)
W drugim meczu tego samego dnia i to równolegle , także w warunkach ciągłej mżawki Jakub Chmielewski podejmował Sławomira Głyżewskiego, który przed tym spotkaniem miał cień szansy na podium . Pierwszy set , z moich naocznych obserwacji na korzyść złotowianina, który co rusz wykonywał solidne winery przeciwko Jakubowi Chmielewskiemu, obecnemu liderowi tabeli pierwszej ligi. Pierwszy set przy znakomitej postawie obu zawodników zwłaszcza Sławomira, który zaskakiwał inteligencją na korcie, został rozstrzygnięty dopiero w trzynastym gemie , gdzie Jakub dominował niepodzielnie wygrywając go do czterech. Drugi set to pokaz mocy czterokrotnego zwycięzcy CLTZ, gdzie pozwolił on na oddanie Sławomirowi, zaledwie jednego gema , pozbawiając go szans na podium w sezonie 2023. Zatem jedno co wiemy to to, że Sławomir Głyżewski został czwartym zawodnikiem CLTZ, a Łukasz Kuć jako dziewiąty zawodnik na pewno opuści szeregi pierwszoligowców. Pozostałe pozycje zostają do rozstrzygnięcia w ostatnich sześciu meczach. Mecze na szczycie to
Jakub Chmielewski – Marek Chmielewski
Andrzej Pałosz – Sławomir Głyżewski
Andrzej Pałosz – Łukasz Kuć
Jeżeli w rodzinnym starciu dojdzie do podziału punktów to Jakub będzie po raz piąty mistrzem ligi, a Marek będzie trzeci. Mecz Sławomira z Andrzejem będzie już tylko o honor a Andrzej zostanie wicemistrzem ligi. Jeżeli zaś , Andrzej wygra a Kuba przegra to Andrzej zostaje drugi raz zdobywcą tego trofeum, pod warunkiem że pokona jeszcze Łukasza Kucia, za komplet punktów.
W strefie spadkowej, jeśli uwzględnimy porażki Łukasza Kucia z Jonaszem Palickim i Robertem Kotysem, to o tym kto spadnie zadecyduje bezpośrednie starcie pomiędzy Jonaszem Palickim a Markiem Kozłem. Każdy podział punktów spycha do drugiej ligi Pawła Kubika. Natomiast porażka 2-0 jednego z nich spowoduje że przegrany zagra w następnym sezonie w drugiej lidze.
Pozostałe mecze w strefie spadkowej to :
Jonasz Palicki – Łukasz Kuć
Robert Kotys – Łukasz Kuć
Jonasz Palicki – Marek Kozioł
Ależ to będą emocje, 90 spotkań w sezonie a to jedno może decydować o tym czy grasz w przyszłym sezonie w pierwszej czy w drugiej lidze, czy wygrywasz ligę czy nie. Fascynujące !!!
Mecz o wszystko odbył się już po napisaniu w/w fragmentu tekstu więc tytułem uzupełnienia nadmieniam że w starciu Marka Kozła z Jonaszem Palickim padł wynik , który powoduje że Marek w przyszłym sezonie zagra w pierwszej lidze, natomiast Jonasz spadnie do drugiej ligi, nawet jeśli wpakuje w ostatnim meczu, Łukaszowi Kuciowi tenisowy rowerek. Jonaszowi by wyprzedzić Pawła Kubika zabraknie wtedy jednego gema !!! Marek Kozioł – Jonasz Palicki 2-0 (6-2, 6-1). Po meczu widać było bardzo uśmiechniętą „gębę” prezesa. Trzeba przyznać że Marek w ostatnim czasie zagrał kilka bardzo dobrych spotkań a zwycięstwo nad Jonaszem było tego dowodem
Jeżeli Robert Kotys 01.09.2023 o godz. 17.00 pokona Łukasza Kucia to awansuje na piąte miejsce w tabeli wyprzedzając Marka Kozła lepszym stosunkiem setów. Paweł Kubik natomiast zagra w barażu o utrzymanie się w pierwszej lidze ze zwycięzca Superligi Open, Sławomirem Wrzeszczem. Jeśli Robert przegra to spadnie do drugiej ligi, a Jonasz zagra w barażach pod warunkiem że pokona człuchowianina w swoim ostatnim występie.
Data: 2023-08-31