M.Birosz sprawcą wielkiej niespodzianki
W mijający weekend rozegrano trzy spotkania w ramach pierwszej ligi. Mecze zakończyły się zaskakującymi wynikami a jeden z nich nawet okazał się sporą niespodzianką.
Sławomir Wrzeszcz pewnie zmierza w kierunku mistrzostwa ligi. Tym razem zmierzył się z Tomaszem Siegertem i wygrał to spotkanie za komplet punktów. Brawa dla Tomka za ambitną grę i urwanie liderowi sześciu gemów. Sławomir Wrzeszcz – Tomasz Siegert 2- 0 (6-2, 6-4)
W drugim meczu Robert Kotys podejmował Marka Kozła. Bilans między panami na korzyść starszego z nich ale ostatnie bezpośrednie spotkanie wygrał Marek. W pierwszym secie Robert szybko wyszedł na prowadzenie 2-0, następnie nie wykorzystał szansy by prowadzić 3-0 i zrobiło się 2-1. Nie zniechęciło to Roberta do kontynuacji swojej gry i wygrał gema na 3-1. Niestety Marek od tego czasu popełniał coraz mniej błędów i w połączeniu z odważną grą zmuszał Roberta do większego biegania, który z każdą piłką tracił siły co musiało się dla niego źle skończyć. Tak się stało. Pięć kolejnych gemów wygrywa Marek i całego seta do trzech. W drugim secie od prowadzenia zaczął Robert ale kolejnych sześć gemów ponownie wygrywa Marek i całe spotkanie za komplet punktów. Marek wygrał mecz zasłużenie , kontrolując go prawie przez całe spotkanie. Robert Kotys – Marek Kozioł 0-2 (3-6,1-6)
Bardzo ciekawe spotkanie rozegrali Tomasz Siegert i Mariusz Birosz. Pierwszy set punkt za punkt aż do stanu 5-4 dla Mariusza. W tym momencie Tomasz wrócił na właściwe tory i wygrał kolejne trzy gemy zapisując pierwszy set na swoje konto. W drugim secie warunki dyktował Mariusz pozwalając Tomaszowi na ugranie tylko dwóch gemów. W trzecim secie do stanu 4-4 mecz wyrównany. Dziewiątego gema wygrywa Mariusz i robi się 5-4 dla niego. Przy tym stanie Mariusz miał trzy piłki meczowe lecz żadnej z nich nie wykorzystał i zrobiło się 5-5. Mariusz dokłada gema i robi się 6-5 a następnie kolejna piłka meczowa niewykorzystana i robi się nerwówka. Dopiero piąta piłka meczowa okazała się skuteczna i niespodzianka stała się faktem. Tomasz tą porażką chyba stracił szanse na podium a i o czwarte miejsce w tabeli może być ciężko. Mecz trwał 3h i 8 minut. Tomasz Siegert – Mariusz Birosz 1-2 (7-5, 2-6, 5-7)
W tabeli pierwszej ligi nie zaszły żadne zmiany poza tym, że Marek Kozioł wskoczył na 6 poz. Kosztem Roberta Kotysa. Punktem w meczu z Mariuszem Biroszem , Tomasz Siegert uratował 5 poz.
Data: 2024-08-11