Dwa sety w ponad trzy godziny!!!
Bardzo ciekawie było na kortach ZK W Czarnem na rozpoczęcie kolejnego weekendu w CLTZ. Były w meczach zwroty akcji, były mecze przybliżające zawodników do awansów, znamy jedno miejsce spadkowe itd.
W piątek mecz swój rozegrali Tomasz Siegert i Michał Borzyszkowski. Michał po świetnej walce dzień wcześniej z liderem tabeli pierwszej ligi w ramach PL miał apetyt by swoją dobrą grę przełożyć na mecz z zawodnikiem ze Szczecinka. Niestety tak się nie stało mimo że początek tego meczu był obiecujący. Niestety przewaga w pierwszym secie szybko stopniała i to Tomasz cieszył się z wygrania pierwszego seta. W drugim secie dla Michała było już zdecydowanie gorzej i komplet punktów pojechał na zachód od Czarnego. Tomasz Siegert – Michał Borzyszkowski 2-0 (6-4, 6-1)
Dzień później Michał Borzyszkowski ponownie gościł na naszych kortach a jego adwersarzem był Robert Kotys. Czy powiedzenie „Do trzech razy sztuka” się sprawdzi? (wcześniej Michał przegrał ze Sławomirem Wrzeszczem i Tomaszem Siegertem). Pogoda w sobotę dawała o sobie znać więc zawodnicy musieli bardzo rozważnie dysponować swoimi siłami. Pierwszy set do stanu 3-3 panowie wygrywali swoje podanie. Pierwszy został przełamany Robert a następnie Michał wygrywa swoje podanie i mamy 5-3 dla Michała. Od tego momentu Robert wygrywa dwa gemy i mamy 5-5. Następnie dokłada kolejne dwa i wygrywa pierwszego seta. Piłka setowa to taśma , która dobiła Michała, przynajmniej na chwilę. W drugim secie od wygrania gema rozpoczyna Robert, ale dwa następne gemy były zwycięskie dla Michała. Robert te dwa gemy rozegrał beznadziejnie i zamiast być 3-0 zrobiło się 2-1 dla Michała. Michał dokłada kolejne dwa gemy i mamy 4-1 dla zawodnika z Dąbek. Robert na 4-2 i Michał na 5-2 i trzeci set wisi w powietrzu. Robert u , którego widać było początki zmęczenia meczem wygrywa kolejne cztery gemy i robi się 6-5 dla miejscowego gracza. Niestety nie było powtórki z pierwszego seta bo Michał zagrał dwunastego gema perfekcyjnie, na sucho i mamy 6-6. W tym momencie miejscowy zawodnik wyglądał już fatalnie, dlatego tiebraek został wygrany przez Michała praktycznie bez walki. W tiebraeku było widać mądrość i konsekwentną grę Michała na backhand przeciwnika dobijając go ostatecznie. Mamy 1-1 i w tym momencie wyczerpany Robert nie podejmuje się dalszej gry kreczując w tym meczu. Gra w takich warunkach pogodowych mógłaby być bardzo ryzykowna. By zrozumieć decyzję 51 latka należy napisać, że pierwsze dwa sety trwały 3h10 min!!!. A gdzie trzeci set? Wielkie gratulacje dla Michała za zwycięstwo w tym spotkaniu. Michał Borzyszkowski – Robert Kotys 2-1 (5-7, 7-62, 6-0) kr. Jak się okazuje powiedzenie wyżej wymienione jest prawdziwe.
Sławomir Wrzeszcz zrobił kolejny kro w kierunku mistrzostwa Ligi, wygrywając swoje kolejne spotkanie. Marek Kozioł robił co mógł, ale na nic ta jego walka się nie zdała. 5 gemów to dobry wynik. Sławomir Wrzeszcz - Marek Kozioł 2-0 (6-2, 6-3)
Zwycięstwo Michała sprawia że do drugiej ligi spadł Mariusz Birosz, a Łukasz Kuć ma 1% na utrzymanie się. Na czele tabeli nie nastąpiły żadne zmiany
Data: 2024-08-17